5. N. zwykła, Światło na codzienny smutek, Mt 5, 13-16

Total
0
Shares

Wszyscy jesteśmy złamani, tak światło dostaje się do środka (Ernest Hemingway)

Nauczyciel wygłaszał wykład dla publiczności. Na początku swojego wystąpienia wziął szklankę wody i pokazał ją słuchaczom. Wszyscy szykowali się już do odpowiedzi na słynne pytanie: „Czy ta szklanka jest w połowie pełna, czy w połowie pusta?”. Zamiast tego, z lekkim uśmiechem na twarzy, zapytał: „Ile waży ta szklanka?”. 

Odpowiedzi wahały się w granicach od 200 do 400 gramów. „Waga szklanki tak na prawdę nie ma żadnego znaczenia”, odpowiedział. „Wszystko zależy od tego ile czasu będę ją trzymał. Jeśli będzie to minuta – żaden problem. Po godzinie zacznie mnie boleć ręka. Jeżeli jednak będę próbował ją trzymać cały dzień, to w pewnym momencie stracę w niej czucie, a w ekstremalnym przypadku może nawet stracę rękę. W każdym z tych przypadków waga szklanki jest taka sama, ale im dłużej ją trzymam, tym ‘cięższa’ się staje”.

Stres i zmartwienia są jak ta szklanka wody. Myślisz o nich przez moment i nic się nie dzieje. Im dłużej Cię jednak dręczą, tym bardziej zaczynają boleć. A jeśli cały dzień będziesz zamartwiać się tym, co stresujące w Twoim życiu, to w pewnym momencie, nie będziesz w stanie zrobić nic innego. Więc spróbuj tego: odłóż szklankę na miejsce[1].

Alan Loy McGinnis wspomina jak kiedyś pewien duchowny wypowiedział następujące smutne zdanie: „Gdy zdecydowałem się na duszpasterstwo, myślałem, że uratuję cały ten świat i wszystkich ludzi. Ale to było dawno temu. Dzisiaj mam bardziej pesymistyczne podejście do każdego, kto myśli podobnie i mój cel jest bardzo klarowny: ja chcę tylko przetrwać”. We współczesnym żargonie taką postawę określa się mianem wypalenia. Ludzie przestali wierzyć w ludzi. Dawne nadzieje na niesienie pomocy innym i ulgi w cierpieniu ustąpiły miejsca pesymizmowi. Teraz nie są nawet pewni, czy w ogóle wierzą w Boga. 

Jest taka stara chińska opowieść o kobiecie, która straciła jedynego syna. Pogrążona w żalu poszła do świątobliwego starca i zapytała: – Jakie znasz modlitwy i zaklęcia, które by przywróciły życie mojemu synowi? Zamiast kobietę odprawić lub przemówić jej do rozumu, powiedział: – Przynieś mi ziarnko gorczycy z domu, gdzie nigdy nie zaznano smutku. Posłużymy się nim, aby oddalić smutek z twojego życia. Kobieta natychmiast ruszyła na poszukiwanie czarodziejskiego ziarnka. 

Najpierw przyszła do wspaniałego dworu, zapukała do drzwi i rzekła: – Szukam domu, gdzie nigdy nie zaznano smutku. Czy to tu? To dla mnie bardzo ważne. Odpowiedziano jej: – Zdecydowanie źle trafiłaś. – I usłyszała o różnych nieszczęściach, które ostatnio spadły na ten dom. Kobieta pomyślała sobie: „Kto lepiej pomoże tym biednym nieszczęśnikom niż ja, która sama zaznałam nieszczęścia?”. Została, żeby ich pocieszyć, a potem udała się na dalsze poszukiwania domu, gdzie nigdy nie zaznano smutku. Ale gdziekolwiek poszła, w ubogich chatkach i innych miejscach, wszędzie trafiała na kolejne przykłady smutków i nieszczęść. Zaangażowała się tak bardzo w niesienie pociechy zasmuconym, że w końcu zapomniała o szukaniu czarodziejskiego ziarnka gorczycy, nawet nie uświadamiając sobie, że naprawdę usunęło ono smutek z jej życia[2].

Przysłowie chińskie mówi: „Jedna radość przepędza sto smutków”. Radość jest jak światło zapalone w ciemności. Nawet najmniejsza świeca wyprasza ciemność z pomieszczenia. Wnosi do niego inną atmosferę. Małe światełko świeci pośród ciemności i rozjaśnia ją. Świeca nie oświetla pokoju na tyle, żeby można było w nim czytać. Ale pokój, w którym płonie świeca, nie jest już ciemny. To właśnie jest treścią zacytowanego chińskiego przysłowia: mała radość może przepędzić smutek, który gnębi duszę”1, ale również jest to chyba przesłanie słów Ewangelisty św. Mateusza, który mówi do nas dziś w tę liturgiczną 5 Niedzielę Zwykłą: „Wy jesteście solą dla ziemi. Wy jesteście światłem świata. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt 5,13-16).

Kiedyś Douglas MacArthur powiedział: „Nikt nie starzeje się jedynie pod wpływem liczby przeżytych lat. Starzejemy się, porzucając swoje ideały. Upływ czasu pozostawia ślad na twarzy, ale utrata entuzjazmu pozostawia ślad na duszy. Troski, zwątpienie, brak wiary w siebie, lęk, rozpacz… oto właśnie te długie, długie lata, które pochylają czoło i obracają w proch ducha. W sercu każdej istoty ludzkiej, czy ma ona lat siedemnaście, czy siedemdziesiąt jeden, mieszka umiłowanie cudu, słodki zachwyt dla gwiazd oraz wzniosłych myśli i zjawisk, determinacja w obliczu wyzwań, nieposkromiona dziecięca ciekawość kolejnych wydarzeń na arenie życia. Jesteś tak młody jak twoja wiara i tak stary jak twoje zwątpienie; tak młody jak twoje męstwo i tak stary jak twoje lęki; tak młody jak nadzieja i tak stary jak rozpacz”.

Z pewnością znane jest Wam stare przysłowie mówiące: „słowa nauczają, a przykłady pociągają”. Zalewani jesteśmy potokiem słów, które płyną do nas ze wszystkich stron i we wszystkich możliwych formach. Im bardziej dostrzegamy rozbieżność między tym, co ktoś mówi, a tym co wiemy o jego postępowaniu, tym bardziej jest to denerwujące i tym bardziej pogardliwie patrzymy na mówiącego. Jeżeli natomiast szukalibyśmy dzisiaj autentycznych autorytetów, ludzi, których naprawdę podziwiamy, którzy budzą w nas poczucie jakiejś powinności, to są to z pewnością ludzie autentyczni, są to po prostu świadkowie. „Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie”. Jak zatem mamy działać?

Był raz bardzo mocny kawał żelaza. Kolejno próbowały go ujarzmić siekiera, piła, młot i płomień. – Ja go okiełznam – powiedziała siekiera. Zaczęła zadawać ciężkie ciosy, ale każdy z nich tępił tylko jej ostrze, aż wreszcie przestała. – Zostaw to mnie – rzekła piła. Przesuwała się w przód i w tył po powierzchni żelaza, aż jej zęby zdarły się i połamały. W końcu i ona przestała. – Aha! – odezwał się młot. – Wiedziałem, że nic z tego. Pokażę wam, jak to zrobić. Ale gdy tylko zadał pierwszy cios, odleciała mu główka, a żelazo pozostało nietknięte. – Może ja spróbuje? – zapytał niewielki płomień. – Daruj sobie – odpowiedziały chórem. – – Co ty możesz zrobić? Ale płomień owinął się wokół żelaza, ogarnął je i nie ustąpił, aż się stopiło pod jego nieodpartym wpływem. A wy? Czy uderzacie i próbujecie się przedrzeć? Czy też jak ten stały płomień stapiacie przeszkody?[3]     

Mamy być we współczesnym świecie jak ten właśnie płomień. Świadek nie szuka własnej chwały, świadek nie głosi siebie. Świadek mówi i ukazuje Kogoś. Uczeń Chrystusa, będąc świadkiem, mówi i ukazuje Boga, jego mądrość i miłość. Celem jego działania, jego szeroko pojętego świadectwa jest zasiewanie Bożej prawdy w ludzkich sercach, jest ostatecznie wzrost chwały Pana Boga. Chwałą Boga jest zbawienie człowieka. Świadek prowadzi człowieka do Boga, zbawia jego, i przez to zbawia siebie.

Słuchajcie wewnętrznego światła; poprowadzi cię. Posłuchajcie wewnętrznego spokoju; to cię nakarmi. Posłuchaj wewnętrznej miłości; to cię zmieni (Sri Chinmoy)

Módlmy się, aby każdy dzień był dla nas radością z przeżytego każdego dnia; dnia w którym będziemy mogli powiedzieć Panu Bogu i drugiemu człowiekowi, że faktycznie: „Ja jestem solą dla ziemi. Ja jestem światłem świata”. 

Mt 5, 13-16

Wy jesteście światłem świata

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.

Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też lampy i nie umieszcza pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu. Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie».


[1] Opowieść o szklance wody

[2] Anonim. Lekarstwo na smutek w: Brian Cavanaugh TOR, Sto opowiadań, Wydawnictwo księży Marianów, Warszawa 2004, ss. 13-14.

[3] Ezop, Być płomieniem w: Brian Cavanaugh TOR, Sto opowiadań, Wydawnictwo księży Marianów, Warszawa 2004, s. 72.

Total
0
Shares
(fot. meg_nicol / Foter / CC BY-NC-ND)

Na dobranoc i dzień dobry – Mt 5, 17-37

Przykazane jest, aby… Jezus a Prawo. Piąte przykazanie. Szóste przykazanie. Ósme przykazanie Jezus powiedział do swoich uczniów: “Nie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Może spodoba Ci się też...