Trzech Króli, Światło dla pogan, Mt 2, 1-12

Total
0
Shares

Statek króla od kilku dni był w drodze. Król niecierpliwił się coraz bardziej, martwił się, że jako ostatni pojawi się na wyspie, by powitać syna tamtejszych władców – księcia Ernesta. Co chwilę wzywał któregoś z kapitanów i pytał, kiedy dotrą na wyspę. Wreszcie jeden z nich przyznał: – Wasza Wysokość, wiatr pognał nasz statek w złym kierunku. Oddaliliśmy się od naszego szlaku i opóźnienie wynosi już cały dzień. Sprawdzamy też, jak płynąć, by dotrzeć do celu. Król z trudem pohamował złość, zacisnął pięści i powiedział: – Chcę jak najprędzej tam dotrzeć! Inni królowie na pewno już przywitali księcia – dodał.

Kiedy zapadł wieczór, wśród załogi zrobiło się głośno. Kapitan zapukał do drzwi królewskiej kabiny. Gdy tylko usłyszał: „Wejść!”, otworzył drzwi i podbiegł do króla. – Wasza Wysokość, dobre wieści! Zobaczyliśmy światło na horyzoncie. To latarnia morska z wyspy, do brzegów której płyniemy. Będziemy tam szybciej, niż myślałem!

Król natychmiast wyszedł na pokład i uśmiechnął się na widok błyskającego światła latarni. Wyciągnął lunetę i powiedział: – Czekaj, mały książę, to światło zaprowadzi mnie do ciebie jak po nitce![1]

Usłyszeliśmy dziś w Ewangelii św. Mateusza, że „Mędrcy ze Wschodu ujrzeli gwiazdę na Wschodzie i przybyli oddać Mu pokłon”. Gwiazda przyświecała im na tyle skutecznie, że nie mieli problemów w dotarciu do celu. Dotarli do Jerozolimy, a potem do Betlejem, ale to nie był ostateczny cel ich podróży, ale był nim sam Jezus – nowonarodzony Król. To daje nam może motywację do pewnej refleksji o w naszym życiu. Na jednej ze stron znalazłem piękną historię o gwieździe: Pewna gwiazdka z nieba postanowiła przybyć na Ziemię by pomagać ludziom. – Gwieździe nie wolno zbliżać się za bardzo do Ziemi. Twój ogień spaliłby ją. Możesz podarować ludziom ze swego ognia, co najwyżej małą iskierkę, by zapłonęła w ich sercach – powiedziała gwiazdce mama-gwiazda.

Gwiazdka tak właśnie uczyniła: wysłała swą gwiezdną iskierkę na Ziemię i rozpaliła gwiezdnym ogniem tysiące serc. Ludzie popodnosili głowy, rozbłysły ich oczy i z radością oznajmiali: – Napiszę poemat, który wypełni świat miłością i pięknem! – A ja zbuduję majestatyczną świątynię! – Ja posadzę przepiękny sad na jałowej pustyni!

Minął czas. Iskierka ze smutkiem zauważyła, że tylko nieliczni zostali prawdziwymi twórcami, a pozostali zapomnieli o swoich marzeniach.

Wróciła iskierka do gwiezdnej rodziny i zapłakała: – Mój ogień okazał się zbyt słaby. Co z tego, że rozpalił tysiące serc, skoro z czasem wiele z nich pogasło. – Nie martw się gwiazdeczko – powiedziała mama-gwiazda. – Zrobiłaś, co mogłaś. Jedną iskrą można zapalić tysiące lamp. Tak właśnie uczyniłaś. Ale żeby płomienie nigdy nie zgasły trzeba, by każda lampa podtrzymywała ogień swym własnym paliwem[2].

Luc de Clapiers de Vauvenargues napisał tak: „Największe nieszczęście zdarza się wówczas, gdy człowiek o małych możliwościach posiada wielkie ambicje”. Mędrcy przy Jezusie poznali swoją wartość. Posiadali ogromne możliwości, byli ludźmi mądrymi i wykształconymi. Gdy dotarli do celu, który pokazała im gwiazda, wiedzieli już, że Jezus jest ich Królem, który nadał sens ich życia.  

Ks. Ryszard Koper pisze: „W tamtych czasach, ludzie Wschodu byli żywo przekonani, że każdy człowiek ma swoją gwiazdę i ona wyznacza kierunek jego życia, decyduje o jego losie. Trudno oprzeć się wrażeniu, że tak jest, gdy patrzymy na betlejemską gwiazdę, która jest symbolem Chrystusa. Chrystus jest naszą gwiazdą, która bezpiecznie prowadzi nas krętymi drogami ziemskiego życia. Na firmancie naszego nieba pojawia się wiele zwodniczych gwiazd, które błyskiem złota, sławy, władzy tak łatwo mogą przesłonić tę jedyną, najważniejszą gwiazdę, którą odkrywamy w duszy, tam, gdzie spotykamy się ze swoim Zbawcą. W blasku tej gwiazdy nie tylko odnajdziemy właściwy kierunek życia, ale także bezbłędnie rozszyfrujemy zwodnicze gwiazdy, które prowadząc nas grzesznymi drogami prowadzą donikąd. Można tu użyć porównania dziewczynki, która przygotowując się do przyjęcia pierwszej Komunii św. spisała na karteczce swoje grzechy. Z wielkim przejęciem uklęknęła przed kratkami konfesjonału. Po chwili milczenia błagalnie wyszeptała: „Niech ksiądz zapali światło, bo nie widać grzechów”. Trzeba zapalić gwiazdę Jezusa w naszym życiu, aby się przekonać, czy aby nie zdążamy donikąd”.[3]

Śpiewamy w kolędzie pt. „O gwiazdo betlejemska” tak: O gwiazdo betlejemska, zaświeć na niebie mym.Tak szukam Cię wśród nocy, tęsknię za światłem Twym. (…) Ulituj się nade mną, błagać Cię kornie śmiem, Gdyś stajnią nie pogardził, nie gardź i sercem mym.

John Mgliola pisze o małym chłopcu, który w ciemną noc spoglądał na gwiazdę i w pewnym momencie zaczął płakać. Gwiazda zapytała go: „Chłopcze, dlaczego płaczesz?”. Na co on odpowiedział: „Jesteś piękna ale tak bardzo daleka, że nigdy nie będę mógł cię dotknąć”. Gwiazda powiedziała: „Chłopcze, gdybym nie była już w twoim sercu, nie widziałbyś mnie”. Możemy powiedzieć, że w duszy każdego człowieka jest pragnienie dotknięcia najcudowniejszej gwiazdy, którą jest Bóg, może nieraz nie nazwany po imieniu. Jest On tak daleki a zarazem bardzo bliski, Dzięki temu pragnieniu „dotknięcia gwiazdy” możemy odkryć i duchowo doświadczyć obecności Boga w naszym życiu.[4]

Pan Bóg już nas tak stworzył, że nasze serca są pełne miłości, bo stworzeni jesteśmy przez Niego z miłości i do miłości. Teraz czas na odpowiedź człowieka. Dzisiejszemu światu jest potrzebna nie tyle energia termojądrowa, ile raczej energia zamknięta w ludzkim sercu, którą trzeba wyzwolić(Albert Einstein). Trzech Mędrców zrozumiało lekcję, którą przekazał im Jezus, bo zmienił ich pogańskie rozumowanie, bo patrzyli od tego momentu na świat dobrym sercem. Teraz czas na mnie, aby być światłem dla pogan, by przemienić ich serca tak, aby stawały się coraz lepsze i szlachetniejsze. Wyzwanie ogromne na te czasy. Nie bójmy się, bo Jezus jest światłem, które wskaże nam sposób jak mamy to zrobić, bo przecież to On jest drogą, prawdą i życiem. 

Mt 2, 1-12

Pokłon mędrców ze Wschodu

Gdy Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: «Gdzie jest nowo narodzony Król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon».

Skoro to usłyszał król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. Zebrał więc wszystkich arcykapłanów i uczonych ludu i wypytywał ich, gdzie ma się narodzić Mesjasz. Ci mu odpowiedzieli: «W Betlejem judzkim, bo tak zostało napisane przez Proroka: A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie władca, który będzie pasterzem ludu mego, Izraela».

Wtedy Herod przywołał potajemnie mędrców i wywiedział się od nich dokładnie o czas ukazania się gwiazdy. A kierując ich do Betlejem, rzekł: «Udajcie się tam i wypytajcie starannie o Dziecię, a gdy Je znajdziecie, donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon». Oni zaś, wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę.

A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, postępowała przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; padli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę.

A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się z powrotem do swojego kraju.


[1] https://old.wydawnictwokatechetyczne.pl/pliki/pm-p5/PM-P5-23.pdf

[2] Przypowieść o gwieździe, która chciała pomagać ludziom, https://www.empowerment-coaching.com/post/o-roli-lidera-przypowiesc-o-gwiezdzie

[3] Ks. Ryszard Koper, Gwiazda na naszym niebie, https://ryszardkoper.pl/uroczystosc-objawienia-panskiego-rok-b/

[4] Ks. Ryszard Koper, Gwiazda w naszej duszy, https://ryszardkoper.pl/uroczystosc-objawienia-panskiego-rok-b/

Total
0
Shares
(fot. Camdiluv ♥ / flickr.com / CC BY-SA 2.0)

Chrzest Pański, Klucz do pokoju serca, Łk 3, 15-16.21-22

Nie tak dawno temu, bo w Adwencie oczekiwaliśmy na przyjście Pana. Dziś kończymy okres Bożego Narodzenia i przechodzimy…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Może spodoba Ci się też...