Pewien facet jest z wizytą w zakładzie psychiatrycznym. Po obchodach pyta się dyrektora:
– Jak rozpoznajecie chorobę u kogoś, kto z pozoru nie wygląda na chorego?
– Prowadzimy ich do pomieszczenia z wanną napełnioną wodą, dajemy do ręki wiadro i łyżeczkę i każemy opróżnić wannę z wody.
– Hehe. Rozumiem. Ktoś normalny użyje wiadra…?
– Nie, ktoś normalny wyciągnie korek. Życzy Pan sobie pokój z widokiem czy bez?