Nie bój się coś powiedzieć…
Pierwsze wystąpienie. Jezus w Nazarecie
Jezus powrócił w mocy Ducha do Galilei, a wieść o Nim rozeszła się po całej okolicy. On zaś nauczał w ich synagogach, wysławiany przez wszystkich. Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował.
W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane: „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnych, abym obwoływał rok łaski od Pana”.
Zwinąwszy księgę oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione. Począł więc mówić do nich: „Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli”. A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego.
Opowiadanie pt. „O konferencji na szczycie”
Sumienie postanowiło pewnego razu zwołać (jak to teraz wszędzie w modzie) konferencję na szczycie. Udział wzięli: wola, rozum, uczucie, rozsądek i dusza. Konferencja odbyła się w burzliwej atmosferze, pełnej wymówek i pieniactwa. Zagajenie wygłosiło sumienie. Tenor przemówienia: nasza rozmowa stała się koniecznością, gdyż ludzie oczekują od nas jednoznacznego stanowiska wobec życia; inaczej stracą nadzieję.
Po zagajeniu rozpoczęła się dyskusja: – Wokół ciebie zawsze mroźno; twój chłód wyziębia wszystko, co ludzkie i zasadnicze – odezwało się uczucie do rozumu! – A ja na tobie nie mogę polegać, jesteś wybuchowe i kapryśne – skontrował rozum.- Ja nie mogę znieść twego egoizmu – włączył się rozsądek z pretensjami pod adresem woli.- A mnie się niedobrze robi z powodu twojej arogancji odparła wola. – Nie mogę was wszystkich jakoś zrozumieć – wtrąciła się dusza. – Każde z was myśli tylko o sobie i chce swoje przeprowadzić.
A ja mówię wam otwarcie: Gdzie rządzi rozum, tam nie ma miejsca na uczucie; gdzie wola przewodzi, tam istnieje tylko siła i przemoc; a gdzie rozsądek panuje tam wszystko jest wygładzone i bez fantazji. – Właśnie to chciałem usłyszeć-weszło w słowo sumienie, zwracając się do duszy: rozumiem twoją skargę, bo gdzie ludzie są bezduszni, tam nie mają też przyszłości. – To samo dotyczy ciebie – odpowiedziała dusza – bo gdzie brak sumienia u ludzi, tam też nie ma szacunku przed życiem.
Po czym zamilkli wszyscy uczestnicy konferencji. Sumienie – w imieniu zebranych – podsumowało obrady i sformułowało wnioski: Jeśli jesteśmy świadomi naszej przynależności do wielkiej wspólnoty; jeśli zdajemy sobie sprawę, że nasz związek jest racją bytu, to możemy dalej propagować życie!
Refleksja
Tak wiele mamy do powiedzenia, ale często mamy blokadę w wypowiadaniu naszych myśli, bowiem się… wstydzimy. Ocena i akceptacja naszej osoby w środowisku w którym przyszło nam żyć jest ważna i to ona często paraliżuje nasze postępowanie. Wolimy nie mówić tego, co chcemy powiedzieć w imię „poprawności politycznej”, aby nie urazić naszych słuchaczy. W ten sposób nie odwaga, ale lęk kieruje naszym życiem i postępowaniem…
Jezus nie bał się mówić o rzeczach niewygodnych. Nie interesował go brak akceptacji tych, którzy Go słychali. Jego niewygodne słowa wielu się nie podobały. Faryzeusze i uczeni w Piśmie wręcz znienawidzili Go za to, co mówił i co głosił o Królestwie Bożym. Jezus wiedział, że lepiej mówić niewygodną prawdę, niż przemilczeć to, co jest ważne dla naszego życia, gdyż tylko w ten sposób nasze życie nabiera sens…
3 pytania na dobranoc i dzień dobry
1. Dlaczego często boimy się wypowiadać własną opinię?
2. Co oznacza stwierdzenie: „poprawność polityczna”?
3. Czy warto poświecić życie dla prawdy?
I tak na koniec…
Kiedy przeskoczysz, to i wtedy nie mów hop. Zobacz najpierw, w co wskoczyłeś (Julian Tuwim)