Mężczyzna o dużej nadwadze postanowił zrzucić z siebie trochę zbędnych kilogramów. Bardzo poważnie potraktował zaleconą mu dietę. Zmienił nawet drogę do pracy, aby nie przejeżdżać koło cukierni, gdzie zamawiał zwykle swoje ulubione słodycze. Jednak pewnego razu zjawił się w pracy z pełną torbą smakowitych i kalorycznych ciastek. Koledzy byli zdziwieni. Co się stało? Pytają…
Mężczyzna ów wzruszył tylko ramionami i uśmiechając się powiedział: – Co ja mogłem zrobić? To są naprawdę przepyszne ciastka. Przypadkowo przejeżdżałem dzisiaj koło cukierni i zauważyłem w oknie przez przypadek różne smakołyki, pączki, eklerki, itp. Pomodliłem się zatem: – Panie Boże, jeśli jest Twoją wolą, abym kupił te ciastka, pozwól mi znaleźć parking przy cukierni… – I co? Znalazłeś? – zapytali koledzy. – Początkowo nie, ale okrążyłem dziesięć razy cukiernię i w końcu znalazłem parking…
Wspomniany mężczyzna miał dobre intencje. Jednak okazuje się, ze jest to za mało, aby osiągnąć wyznaczony cel. Jest powiedziane, ze dobrymi intencjami wybrukowane jest piekło. Bardzo często pokusy niweczą realizację najszlachetniejszych zamiarów. Święty Augustyn pisze tak: „Życie bowiem nasze w tym pielgrzymowaniu nie może trwać bez próby kuszenia, ponieważ postęp duchowy dokonuje się wśród pokus. Ten, kto nie jest kuszony, nie może siebie poznać. Nikt też nie potrafi osiągnąć wieńca chwały bez uprzedniego zwycięstwa. Uznaj, że ty jesteś w Nim kuszony, i że w Nim odnosisz zwycięstwo – w Nim, czyli Jezusie.
Pan Jezu podjął te szatańskie pokusy i podjął je dla nas, i za nas. I dał nam wzór jak mamy zwyciężać niszcząc szatana w zarodku, przeciwstawiając się mu radykalnie. Każde bowiem pójście za jego słowem, każde ustępstwo, zawsze!!! Zakończy się upadkiem Kuszenie Pana Jezusa ukazuje nam taktykę działania złego – szatana. Do jego natury należy nieustanny sprzeciw. Adversarius – ten, który się sprzeciwia, kusi, prowokuje. Nazwany jest antychrystem, czyli tym, który działa przeciw Chrystusowi. „Anty”- i w historii i w życiu każdego człowieka. A zatem to on: 1. kusi do pełnienia grzechu; 2. łudzi pozorami dobra; 3. przeszkadza w nawróceniu.
diabeł i anioł miesza w mej duszy
każdy ma racje i każdy kusi
Trzy ważne elementy działania szatana, który zawsze będzie działał przeciw Bogu i człowiekowi. Będzie robił wszystko, aby tego człowieka zniszczyć, czyli odebrać mu to co ma najcenniejszego: wolność. Idąc za ks. Aleksandrem Niewęgłowskim w trzech kuszeniach zbiegły się wszystkie pokusy świata, które chciały i chcą zniewolić wszystkich ludzi. W obietnicach szatana zawarte są najgłębsze pokłady ludzkiej natury: zmysłowość, chciwość i pycha. Oto motor wszelkich szaleństw kolejnych pokoleń: wygodnie żyć, chcieć panować i wymuszać na Bogu, aby spełniał ludzkie życzenia.
F. Dostosjewski powie: te trzy pokusy przewodzą całej historii i ukazują trzy obrazy , do których ograniczają się wszelkie nierozwiązane historyczne przeciwieństwa ludzkiej natury na całej powierzchni ziemi”. Trzy kuszenia. Trzy bramy prowadzące w świat niewoli zła. Jezus wystawiony na próbę, jak wszyscy odsłania, ze zło tkwi wokół nas i w nas. Jednak należy z nim ( z tym złem ) walczyć. Nie jego (szatana) metodą: pozorów, ale konkretnym czynem.
Szatan to taki terrorysta. Jego głównym zadaniem jest zastraszyć, sparaliżować, wprowadzić niewiarę w Boga i siebie, dlatego działa przez fasady, pozory, złudne widzenia. To są te fasady potęgi pychy i rozgłosu. Kiedy człowiek wpadnie w tę logikę, niechybnie kończy tą rozpoczęta drogę, wielkim upadkiem. Pamiętamy: Judasz idąc i ufając zbyt mocno pieniądzom, skończył wieszając się na drzewie ; Sanhedryn i Uczeni w Piśmie – ci, którzy chcieli panować nad resztą ludu, nakładając na nich ciężary nie do udźwignięcia , sami przerażeni później uciekali przed tymi samymi ludźmi. Szatan nigdy nie chce dobra człowieka. To, co obiecuje, choć bywa z pozoru atrakcyjne, zawsze okazuje się kłamstwem i obraca się przeciwko człowiekowi . Jezus poddany kuszeniu na pustyni uczy nas dzisiaj, ze z diabłem nigdy nie należy pertraktować.
Kiedy anioł jedzie motocyklem, to w przyczepie siedzi diabeł (Jan Czarny)
Istnieje bajka o borsuku i lisicy. Pewnej jesieni borsuk szykował sobie wygodną norę na zimę. Naznosił świeżo opadłych liści i wyścielił nim legowisko. Był zadowolony po ukończonej pracy. Zawsze jednak zabezpieczał wejście przed nieproszonymi gośćmi. Pewnego dnia zapukała do niego lisica: – Kto tam?- zapytał borsuk. – To ja, lisica. – A czego chcesz? – Słyszałam, słyszałam o panu dużo. Na wsi gadają… – Co takiego? Zainteresował się borsuk – A gadają, gadają, ze pan wyszykował sobie piękne mieszkanie na zimę. Kosztowało zapewne dużo pracy. – No pewnie – odpowiedział zadowolony. – A nie można by je zobaczyć? To bym i ja na pana wzór sobie moją norkę urządziła. – Proszę bardzo, tylko muszę usunąć zabezpieczenie. I wziął się do roboty. Potem pokazał mieszkanie gościowi, nie wychodząc z nory. Lisica jeszcze raz pochwaliła i po chwili zapytała: – A czy nie mógłby pan wyjść na zewnątrz? Chciałabym je lepiej zobaczyć. Borsuk się zgodził i wyszedł z nory. Lisica głębiej wsadziła głowę i podziwiała pracę gospodarza. W końcu wsunęła się do środka , odwróciła się, szybko zabarykadowała wejście i powiedziała syczącym głosem: – Teraz , już mi nie jesteś potrzebny, mój borsuku! I borsuk został bez mieszania na zimę… To tylko bajka, ale dobrze obrazuje taktykę szatana. Taktykę, która zaczęła się w raju i będzie istnieć do końca świata.
Nic na to nie poradzimy, że szatan nas kusi i pragnie naszego nieszczęścia tutaj i po śmierci. Z obserwacji własnej i z cudzych doświadczeń możemy stwierdzić, że:
- Pokusa jest inteligentna, jest uwodzicielska i działa pod płaszczykiem dobra. I jak nie może skusić do grzechu, to namawia do umniejszenia dobra, czego często na początku nie widać. Czepia się najświętszych rzeczy i udaje anioła światłości.
- Pokusa jest często napastliwa, natrętna, dokuczliwa.
- Pokusa działa na każdego i to tym bardziej, im człowiek jest bliżej Boga. Istnieje nawet powiedzenie: gdzie silnie działa łaska, tam silnie działa szatan – i odwrotnie. Oraz: gdzie Pan Bóg buduje kościół , tam diabeł stawia kapliczkę. Klasycznym przykładem działania szatana jest opis kuszenia Ewy. Oto najpierw zamącił jej w głowie („Czy to prawda?”), potem uderzył sugestią („Na pewno nie umrzecie!”), a w końcu – pokonał ją i jej męża.
W tym czasie Wielkiego Postu, czasie przyglądania się swoim niedoskonałościom, możemy być jeszcze bardziej kuszeni, zwłaszcza tam, gdzie były podjęte zobowiązania i postanowienia wielkopostne, w czasie rozpoczętego w Środę Popielcową Wielkiego Postu. Zatem – czuwajmy i bądźmy konsekwentni w swych postanowieniach. Tylko wtedy sukces jest gwarantowany.
——————
Mt 4, 1-11 Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. A gdy pościł już czterdzieści dni i czterdzieści nocy, poczuł w końcu głód. Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem». Lecz On mu odparł: «Napisane jest: „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych”». Wtedy wziął Go diabeł do Miasta Świętego, postawił na szczycie narożnika świątyni i rzekł Mu: «Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, napisane jest bowiem: „Aniołom swoim da rozkaz co do ciebie, a na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień”». Odrzekł mu Jezus: «Ale napisane jest także: „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego”». Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: «Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon». Na to odrzekł mu Jezus: «Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”». Wtedy opuścił Go diabeł, a oto przystąpili aniołowie i usługiwali Mu.
——————
Co myśli Pan Cogito o piekle, Zbigniew Herbert
Najniższy krąg piekła. Wbrew powszechnej opinii nie
zamieszkują go ani despoci, ani matkobójcy, ani także ci, którzy
chodzą za ciałem innych. Jest to azyl artystów, pełen luster,
instrumentów i obrazów. Na pierwszy rzut oka najbardziej
komfortowy oddział infernalny, bez smoły, ognia i tortur fizycznych.
Cały rok odbywają się tu konkursy, festiwale i koncerty. Nie
ma pełni sezonu. Pełnia jest permanentna i niemal absolutna.
Co kwartał powstają nowe kierunki i nic, jak się zdaje, nie jest
w stanie zahamować tryumfalnego pochodu awangardy.
Belzebub kocha sztukę. Chełpi się, że jego chóry, jego poeci
i jego malarze przewyższają już prawie niebieskich. Kto ma lepszą
sztukę, ma lepszy rząd – to jasne. Niedługo będą się mogli zmierzyć
na Festiwalu Dwu Światów. I wtedy zobaczymy, co zostanie
z Dantego, Fra Angelico i Bacha.
Belzebub popiera sztukę. Zapewnia swym artystom spokój,
Dobre wyżywienie i absolutną izolację od piekielnego życia.
z tomu „Pan Cogito”, 1974