Zaintryguj innych swoją wiarą…
Zadanie uczniów
Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze.
Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.
Opowiadanie pt. “O karczmie “Pod Pięcioma Dzwonami”
Była sobie kiedyś karczma przy drodze. Karczma nosiła nazwę “Pod Srebrną Gwiazdą”. Właściciel tego zajazdu ani rusz nie mógł w ostatnich latach wyjść na swoje. Aczkolwiek robił wszystko, aby zwerbować gości (urządził przytulnie pomieszczenia, dbał o smaczne potrawy, nie windował cen, zorganizował dobrą obsługę), to jednak mało kto się tu zatrzymywał. W końcu zrozpaczony karczmarz poszedł po radę do mędrca.
Mędrzec wysłuchawszy utyskiwań karczmarza, odparł: – To bardzo prosta sprawa – musisz zmienić imię tej chaty! – To niemożliwe – bronił się właściciel chaty – od pokoleń nazywa się ten dom “Pod Srebrną Gwiazdą” i pod tą nazwą znany jest w całej okolicy.
Mędrzec jednak uparł się przy swoim i zaproponował nową: “Pod Pięcioma Dzwonami”. Polecił przy tym przed wejściem powiesić sześć dzwonów. – Ależ to absurd – indyczył się karczmarz – co to ma znaczyć: tu sześć, tu pięć?! – Spróbuj , a zobaczysz i przekonasz się sam – uciął mędrzec dyskusję.
Karczmarz odszedł z tą radą i zrobił jak mu przykazano. I oto okazało się, że każdy podróżny wstępował do środka, aby zwrócić uwagę na pomyłkę (każdy oczywiście wierzył, że to on pierwszy dostrzegł błąd!). I przy tej okazji na wszystkich robiły wrażenie: niskie ceny, wybór potraw, grzeczna obsługa, przyjemna atmosfera.
No i goście zamawiali i płacili. A przecież o to chodzi każdemu karczmarzowi…
Refleksja
W naszym podejściu do wiary powinniśmy wciąż na nowo poszukiwać dróg dotarcia do Pana Boga. Schematyzm, przyzwyczajenia i przede wszystkim codzienność, bo zawsze tak było i że są to sprawdzone metody, nie jest dobre, gdyż zamyka nas w czterech ścianach naszego egoizmu. Zamiast wpatrywać się w Boga, widzimy bowiem tylko siebie. Nasze życie zatem kręci się w około, ale nie właściwej osi…
Jezus zawsze był wpatrzony w Ojca. Jego bycie nie dla siebie, ale dla innych ludzi było dobrym przykładem tego, że egoizm nie jest najlepszą metodą spędzania przez nas naszego życia. Pomoc innym ludziom wymaga wysiłku, bo tylko w ten sposób czujemy, że życie ma sens. Życie tylko dla siebie rozleniwia i nie daje żadnej satysfakcji. Życie jest warte więcej niż nam się samemu wydaje…
3 pytania na dobranoc i dzień dobry
1. W jaki sposób możemy odkrywać Boga?
2. Dlaczego egoizm zasłania nam Boga?
3. W jaki sposób być dobrym przykładem dla innych ludzi?
I tak na koniec…
Lecz większość śpi nadal, przez sen się uśmiecha. A kto się zbudzi nie wierzy w przebudzenie (Jacek Kaczmarski)