Potępianie, to zła cecha…
Nikodem
Jezus powiedział do Nikodema: «Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.
A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu».
Opowiadanie pt. „Bóg przebaczający grzechy”
Mówiono o pewnej starej kobiecie z wioski, że miewa cudowne widzenia. Miejscowy ksiądz zażądał na to dowodu: – „Ujrzawszy Boga, poproś Go, by powiedział ci moje grzechy, które tylko Jemu są znane. To będzie wystarczający dowód”.
Miesiąc później, kobieta wróciła i ksiądz zapytał, czy Bóg znów się jej objawił. Odpowiedziała, że tak. – „Czy zadałaś Mu pytanie?”. – „Tak”. – „I co odpowiedział?”. Rzekł: – „Powiedz swemu kapłanowi, że zapomniałem jego grzechów”.
Czy możliwe jest, aby wszystkie straszne rzeczy, które uczyniłeś, zostały zapomniane przez wszystkich – oprócz ciebie?
Refleksja
Samo potępianie zachowania innych ludzi jest złe, bo zamyka nas na prawdę. Nie widzimy bowiem dobra w drugim człowieku, ale przede wszystkim zło, które jest jego udziałem. Nie oznacza to, że nie mamy mówić o złym postępowaniu innych, ale najważniejsze, żeby upomnieć bezpośrednio daną osobę, przedstawiając swoje argumenty, a potem wyciągnąć konkretne wnioski, które przybliżają nas samych do prawdy o Bogu, sobie i innych ludziach. Samo potępianie nic nikomu nie da, gdyż zamyka nas na prawdę…
Jezus zachęca nas, abyśmy stali się światłem dla innych. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy świadomi własnej grzeszności, pracujemy nad wyeliminowaniem swoich grzechów, które jeśli tak się stanie, pomaga w osobistym rozwoju każdego człowieka, który jest obok nas. Światło potrzebne jest każdemu, kto szuka prawdy. Nie możemy mieć wyłącznie monopolu na prawdę, bo w ten sposób eliminujemy Tego, który jest Drogą, Prawdą i Życiem… samego Jezusa…
3 pytania na dobranoc i dzień dobry
1. Dlaczego nie powinniśmy potępiać innych ludzi?
2. Jak przybliżać ludzi ku prawdzie o Bogu, ludziach i sobie samym?
3. Jak stawać się światłem i przykładem dla innych ludzi?
I tak na koniec…
Dobrze jest umierać, gdy się ma świadomość, że zrobiło się w życiu coś naprawdę dobrego, że pozostanie się w pamięci choćby kilku ludzi i będzie się przykładem dla potomnych
(Vincent van Gogh)